4 października przed milickim kościołem pod wezwaniem Św. Andrzeja Boboli odbyło się uroczyste otwarcie wystawy fotograficznej „Czas na Dolny Śląsk bez barier”. Wystawa przedstawia efekty szeroko zakrojonej akcji NIE MA BARIER. DOLNY ŚLĄSK. Można ją oglądać do 18 października.
Przedsięwzięciu patronują: Dolnośląskie Forum Integracyjne, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz portal internetowy „Nie ma barier. Dolny Śląsk”.
W uroczystym otwarciu wystawy, oprócz milickich niepełnosprawnych i uczniów lokalnych szkół udział wzięli: dyr. ds. osób niepełnosprawnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Andrzej Mańkowski, starosta Piotr Lech, wiceprezesi MSPDiON Iwona Górnicka i Janusz Dutkowiak, dyr. ds. pedagogicznych DOR-W Anna Dzieciuchowicz, dyr. milickiego Gimnazjum Mirosław Niedbała, dyr. Milickiego Zespołu Szkół im. T. Kościuszki Ryszard Lech, radny Cezary Sierpiński, komendant milickiej Straży Pożarnej Konrad Sygnatowicz, oraz koordynator przedsięwzięcia Paweł Napora, który dokonał uroczystego otwarcia wystawy.
Symbolicznego przecięcia wstęgi dokonali zaproszeni goście oraz reprezentant środowiska osób niepełnosprawnych Zbyszek Bocian.
Inaugurację przedsięwzięcia w Miliczu uświetnił występ wokalny niepełnosprawnego ucznia Dziennego Ośrodka Rehabilitacyjno–Wychowawczego Michała Targoniego. Młodego artystę wspierał akompaniamentem muzykoterapeuta Mateusz Nowak, oraz znany wrocławski poeta, pieśniarz i dziennikarz radiowy Leszek Kopeć. Warto dodać, że wrocławski poeta jest osobą niewidomą. Jest więc niejako żywym potwierdzeniem sensu tego typu przedsięwzięć.
Celem akcji jest przede wszystkim udowodnienie, że niepełnosprawność nie pozbawia prawa i możliwości do realizowania pasji, nawet tych najbardziej wyszukanych. Bohaterami wystawy są osoby niepełnosprawne, które te pasje mają i – mimo własnych ograniczeń – w pełni im się oddają.
Na ustawionych przed kościołem tablicach można podziwiać m.in. tancerzy na wózkach, niepełnosprawnych sportowców, turystów, miłośników przyrody i innych pasjonatów. W tym gronie da się odnaleźć również osoby niepełnosprawne związane z Milickim Stowarzyszeniem Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych. I nic w tym dziwnego, bo nasza placówka od lat udowadnia, że niepełnosprawność nie oznacza kompletnej bezradności.