Mikołaj przyjechał autobusem
Jak co roku, w grudniu naszych przedszkolaków i uczniów odwiedził Św. Mikołaj. Sympatyczny brodacz skarżył się na brak śniegu, który zmusił go do zostawienia sań w Berlinie i przyjazdu do Milicza nietypowo, bo autobusem. Ta niedogodność nie przeszkodziła mu jednak przywieźć ze sobą wora prezentów. Mikołaj odwiedził po kolei wszystkie grupy przedszkolne i klasy. Okazało się, że niegrzecznych dzieci u nas jak na lekarstwo. Właściwie tylko garstka sześciolatków przyznała się, że zasłużyła na rózgę. Jednak po obietnicy poprawy i karnym skoku przez rózgę, również i oni otrzymali prezenty. Tym razem więcej niegrzecznych było wśród kadry. Wszystkie panie nauczycielki i pomoce, które nie miały na głowach czerwonych czapek z białymi pomponami musiały za karę skakać przez mikołajową laskę, niektóre skakały bardzo wysoko. Pewnie za rok już będą pamiętać o czapkach. Po obdarowaniu wszystkich prezentami Mikołaj obiecał, że wróci do nas za rok, po czym udał się autobusem do Berlina , a stamtąd już swoim zaprzęgiem do Laponii, tam śniegu nie brakuje.