Nasi (prawie) na Euro
13 czerwca 2012 r. kibice z MSPDiON przebrali się z zielonych barw w biało-czerwone i udali się w podróż do Warszawy, aby na własne oczy sprawdzić stan przygotowań polskiej kadry przed ostatnim meczem grupowym Euro 2012. Z Milicza wyjechalismy o 9:00, o 15 byliśmy na stadionie Polonii na Konwiktorskiej. Sprawdziliśmy - A2 była przejezdna ;-) Pojechaliśmy dwoma busami - ze względu na ich ograniczoną pojmeność, na trening udało się 18 osób, choć wejściówek mogliśmy mieć więcej.
Wyjazd na trening reprezentacji odbył się w optymistycznych nastrojach. Serca rosły, gdy po drodze mijaliśmy inne samochody, które klaksonami pozdrawiały na widok naszych dwóch, odzianych w biało-czerwone barwy, busów, z których płynęły głośne kibicowskie przyśpiewki. Hitem były "Nasze serca" w wykonaniu "Małego Eda" i obu "Kabanosów", którzy pobili rekord świata w długości śpiewu - od dziś wynosi on 700 km!!!
Optymizm udzielił się podczas przeprowadzonego quizu, kiedy niemal wszyscy typowali zwycięstwo Polaków z Czechami. Niemal, bo wyłamał się Duży Ed, który przewidywał 0:1 i niestety ... miał rację.
Trening rozpoczął się o 17:00. Na murawę wybiegli wszyscy zawodnicy, po chwili do szatni wrócili piłkarze z pierwszego składu meczu z Rosją, który odbył się dzień wcześniej. Pozostali przeprowadzili lekki, niespełna godzinny trening: krótka przebieżka, mała gierka, trening dośrodkowań i strzałów z bliska (z pola karnego), trening bramkarski (Szczęsny i Sandomierski z trenerem Kazimierskim). Pod koniec treningu na murawie ponownie pojawili się piłkarze pierwszej jedenastki, m.in.: Błaszczykowski, Piszczek, Lewandowski, Wasilewski.
Na treningu zjawiło się ponoć 4,5 tys. kibiców (wg informacji od organizatorów), wśród nich większość stanowiły dzieci. Były quizy, konkursy z nagrodami. Nasi głośno dopingowali z trybun (zwłaszcza dwa Adamy i Piotrek).
Podczas wychodzenia ze stadionu spotkaliśmy kilku piłkarzy udzielajacych wywiady ponieważ wchodziliśmy przez wejścia dla prasy. Od kilku z nich udało się zebrać autografy - na wyciągnięcie ręki byli: Dudka, Błaszczykowski, Perquis, Obraniak, Lewandowski, a także Smuda oraz Rząsa.
Do domów powróciliśmy między 2 a 3 w nocy zmęczeni ale zadowoleni, bo z poczuciem, że zrobiliśmy wszystko, aby wspomóc naszych piłkarzy przed decydującym meczem. Nie udało się awansować z grupy ale nie o to chodzi, by kibicować tylko wtedy, gdy jest dobrze ale również wtedy (a może nawet zwłaszcza) gdy jest źle.
W składzie naszych MSPDiON-wych kiboli znaleźli się: Adam "Duży Ed" Tomas, Piotr "El Fanatico" Radziszewski, Adam "Mały Ed" Kuźnik, Patryk "Patison" Bielicki, Kacper "Kabanosik" Tarczyński, Dominik "Drugi Kabanosik" Samól, Irek Mielcarek, Piotrek Patryas, Patryk Zarychta, Mikołaj Bienkiewicz, Michał "Misiek" Szatkowski, Wojciech Bera.
A oto muzyczna relacja z naszego wyjazdu:
2. W drodze
3. Jedziemy A-2, postój i pierwszy wywiad Dużego Eda
6 .Na stadionie
8. Wyjście piłkarzy, trening oraz ... relaksujące się Edy i chowające Kabanosy