„ZIELONA AKTYWNOŚĆ”
Istotą projektu jest aktywizacja i zaangażowanie środowiska osób niepełnosprawnych do działań proekologicznych i promocyjnych na rzecz Doliny Baryczy. Przedsięwzięcie mimo szczególnego zaangażowania lokalnego środowiska osób niepełnosprawnych (z terenu województw dolnośląskiego o wielkopolskiego) nie ma charakteru ściśle lokalnego. Przeciwnie, ma oddziaływać na inne regiony kraju zachęcając inne ośrodki do podejmowania podobnych przedsięwzięć. Program jest skonstruowany w zgodzie z zasadami dydaktyki łącząc pożyteczne treści z atrakcyjnymi formami. Jednym z istotniejszych jego założeń jest integracja społeczna i przełamywanie niekorzystnych stereotypów dotyczących niepełnosprawności i osób nią dotkniętych. Twórcy projektu liczą również na to, że jego realizacja przyczyni się do popularyzacji Doliny Baryczy jako regionu turystycznego przyjaznego osobom niepełnosprawnym. Projekt ma formę weekendowych zajęć plenerowych, odbywających się przede wszystkim w Dolinie Baryczy. Zajęcia mają charakter różnorakich przedsięwzięć na rzecz przyrody z podbudową teoretyczną i konkretnymi działaniami zorganizowanymi w myśl zasady „przyroda nam – my przyrodzie”.
Projekt realizowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
CEL PROGRAMOWY: Wzrost aktywności osób niepełnosprawnych w różnych dziedzinach życia
AUTORZY: Grzegorz Wirchniański, Marcin Szatkowski, Paulina Słowińska
KOORDYNATOR: Paulina Słowińska
CZAS TRWANIA: 01.01.2014 – 31.12.2014
DZIAŁANIA:
07.06.2014 Ekofestiwal
7 czerwca w zaprzyjaźnionej Ostoi Konika Polskiego odbył się organizowany rokrocznie przez MSPDiON Ekofestiwal „Z przyrodą na ty”. Oparta na sprawdzonej rekreacyjno-zabawowej formule impreza plenerowa przyciągnęła rzesze gości, wśród których byli członkowie i pracownicy Stowarzyszenia z rodzinami, podopieczni placówek prowadzonych przez MSPDiON z rodzinami, goście z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych Śląska Wrocław, przedstawiciele lokalnych władz, oraz gospodarze Ostoi państwo Irena i Aleksander Kowalscy.
Tłumy nie specjalnie zdziwiły organizatorów, bo prócz przepięknej letniej aury na gości czekała moc atrakcji. Miłośnicy aktywnych form spędzania czasu mieli okazję pojeździć bryczkami, popływać kajakami, zaopatrzyć się w różnorakie publikacje dotyczące lokalnej turystyki. Kolorowe gromady milusińskich z pięknie przyozdobionymi twarzami oblegały dmuchane zamki, basen z kulami wodnymi, trampolinę oraz czekoladową fontannę. Nie mniej tłoczno było przy kąciku plastycznym, stoisku ze zdrową żywnością nawiązującą do wprowadzonej w Dziennym Ośrodku Rehabilitacyjno-Wychowawczym tzw. piramidy zdrowego żywienia. Była również okazja podziwiać, a nawet zaopatrzyć się w różnorakie dzieła i dziełka wykonane przez uczestników milickiego Warsztatu Terapii Zajęciowej oraz pań ze Stowarzyszenia „Aktywne Łazy”. Organizatorzy przygotowali też galerię zdjęć obrazujących działania natury ekologiczno-turystycznej, które MSPDiON realizuje w ramach tzw. zielonych projektów. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się grill, przed którym ustawiały się długie kolejki, co nie dziwi zważywszy że naprawdę była okazja dobrze zjeść. Prócz tradycyjnych kiełbasek i karkówki, był boczek, kaszanka, pieczone ziemniaczki, chleb ze smalcem, surówki i ogórki. Obrazu uczty dopełniają uwielbiane zwłaszcza przez najmłodszych owoce i słodycze. W trakcie imprezy przedstawiciele Gazety Wrocławskiej na ręce prezes Alicji Szatkowskiej złożyli efektowną statuetkę za zwycięstwo w plebiscycie Pożyteczni 2014, zorganizowanym dla dolnośląskich organizacji pożytku publicznego. Cóż, takie zwycięstwo cieszy, ale przede wszystkim zobowiązuje.
Ekofestiwal odbył się w ramach realizowanych przez MSPDiON projektów finansowanych ze środków PFRON oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (Fundusz Inicjatyw Obywatelskich).
08.06.2014 Akcja sprzątania lasu
Lasy to jeden z największych skarbów Doliny Baryczy. Niestety nie wszyscy doceniają ich wartość. Stad pewnie w niektórych połaciach leśnych więcej śmieci niż drzew. My, od lat w ramach różnorakich projektów przeprowadzamy akcje sprzątania lasów i likwidacji dzikich wysypisk. Tym razem zdecydowaliśmy się wysprzątać fragment ścieżki edukacyjnej wytyczonym w Rezerwacie „Wzgórze Joanny”. Rezerwat obejmuje malowniczo położone wzgórze porośnięte starym lasem bukowym, na którego wzgórzu stoi zabytkowy dziewiętnastowieczny zameczek myśliwski zwany „Odyńcem”. Jest to miejsce często odwiedzane przez turystów różnej maści, z których znaczna część nie ma pojęcia o zrównoważonym korzystaniu z zasobów przyrody i znaczy trasy swych przechadzek śmieciami. Zgodnie z planem posprzątaliśmy okolicę mając cień nadziei, że dłużej będzie tu czysto. Niestety cień naszej nadziei był bardzo malutki.
14.06.2014 Spływ kajakowy
Kiedy rozpoczynaliśmy spływ na przystani przy ruinach milickiego zamku była piękna pogoda. Poziom wody w Baryczy był niski, było więc płyciej przez co rzeka odsłoniła przeszkody w postaci powalonych drzew. Łatwo więc nie było, na szczęście byli wśród nas doświadczeni kajakarze, którzy znali sposoby na pokonywanie tego typu przeszkód. Po minięciu Ostoi Konika Polskiego i urokliwych meandrów Baryczy zatrzymaliśmy się na tradycyjny postój przy Grodzisku Kaszowo. Tam wysprzątaliśmy wiatę turystyczną i jej okolicę po czym przygotowaliśmy plenerowy obiad… oczywiście na ognisku. Po posiłku i odpoczynku udaliśmy się rzeka w kierunku Sułowa. Tuż po wyjściu na brzeg rozpętała się ulewa, z którą niebo najwyraźniej czekało na zakończenie naszego spływu.
22.06.2014 Wyjazd w góry
… musieliśmy wykorzystać. Zdecydowaliśmy się odwiedzić najsłynniejszy polski labirynt skalny zwany „Błędnymi Skałami”. Miejsce magiczne i bez wątpienia godne swojej sławy. Następnie podziwialiśmy niesamowita panoramę rozpościerającą się z punktu widokowego na Strzelińcu. Widok zapiera dech w piersiach. Czas nas gonił, ale po zejściu z gór nie mogliśmy nie odwiedzić Parku Zdrojowego z pijalnia wód mineralnych. Warto było, po tak intensywnej eskapadzie pragnienie doskwierało. Biorąc pod uwagę fakt, że wśród nas były osoby z różnorakimi ograniczeniami ruchowymi, naprawdę daliśmy radę.
04.05.2014 SPŁYW KAJAKOWY
Na pierwszy tegoroczny spływ wybraliśmy sztandarową część szlaku kajakowego rzeką Barycz na odcinku Milicz – Sułów. Nie bez powodu jest to najbardziej uczęszczany fragment rzeki. Na tym odcinku Barycz udowadnia, że żyje meandrując między łąkami, polami i lasami, mnóstwo tu starorzeczy, nad brzegiem można spotkać tabuny żyjących półdziko koników polskich. Poza tym jest to królestwo bobrów, które powalają w koryto naprawdę imponującej wielkości drzewa. Dla nas takie drzewa to jednak bardziej atrakcja niż przeszkoda. Mniej więcej w połowie trasy znajduje się Grodzisko Kaszowo z przystanią, wiatą turystyczną i miejscem na ognisko. Tutaj zrobiliśmy sobie przerwę na plenerowy posiłek, po którego spożyciu posprzątaliśmy okolicę i udaliśmy się do celu naszej wyprawy czyli do Sułowa.
10.05.2014 WYCIECZKA BRYCZKĄ
Przejażdżki bryczką to świetna forma relaksu i jedna z szans rozwoju turystyki w naszym regionie. Sporo u nas malowniczych traktów przecinających lasy, łąki i kompleksy stawów. Bryczką łatwiej dotrzeć wszędzie tam gdzie nie da się dojechać samochodem, a pieszo jest za daleko. Wystartowaliśmy z zaprzyjaźnionej stadniny koników polskich w Niesułowicach, by kolejno przez Rudę Milicką, Grabownicę dotrzeć do Potaszni. Tam przy miejscowej wiacie zjedliśmy plenerowy posiłek. Potem ruszyliśmy w kierunku Czatkowic brzegiem Stawu Grabownica. Po drodze mieliśmy okazję podziwiać żurawie, łabędzie, czaple i całą rzeszę nieco mniejszych skrzydlatych mieszkańców Doliny Baryczy. Z Czatkowic trasą wiodącą wśród pól i łąk udaliśmy się w kierunku Niesułowic, gdzie nasza podróż dobiegła końca.
18.05.2014 WYCIECZKA PIESZA
Tym razem na miejsce wycieczki pieszej wybraliśmy ścieżkę edukacyjną wiodącą przez rezerwat Wzgórze Joanny. To urokliwa trasa wiodąca przez las głównie bukowy na wzgórze, którego wierzchołek wieńczy zameczek myśliwski zwany Odyńcem. Budowla powstała w 19 wieku, obecnie nie jest wykorzystywana turystycznie ze względu na zły stan techniczny. A szkoda bo to niewątpliwa atrakcja, która niszczeje na naszych oczach. Ze Wzgórza Joanny ścieżką udaliśmy się w kierunku Postolina, gdzie zwiedziliśmy zabytkowy park założony w latach 60-tych XIX w. przez znanego dendrologa i miłośnika przyrody Heinricha von Salischa. Park robi ogromne wrażenie, na obszarze 5 ha występuje ponad 100 gatunków drzew i krzewów, spośród których blisko 60 to gatunki obce naszej strefie klimatycznej. Po zwiedzeniu parku udaliśmy się do Milicza.
24.05.2014 WYJAZD DO OGRODU BOTANICZNEGO
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego to miejsce prawdziwie magiczne. Właściwie w centrum miasta na stosunkowo niewielkim obszarze znajduje się masa gatunków roślin tworząc swoistą oazę. Wiele spośród rosnących tu gatunków to rośliny zupełnie obce naszej strefie klimatycznej, których próżno szukać w Dolinie Baryczy. Większości uczestników wycieczki najbardziej do gustu przypadły różne rodzaje rododendronów, których kolorowe kwiaty przykuwały wzrok. Byli wśród nas jednak tacy, którzy patrzyli wyżej podziwiając korony wiekowych drzew. Jeszcze inni woleli podziwiać kaktusy, kwiaty, a nawet zioła. Cóż, każdy może znaleźć tu coś dla siebie.
05.04.2014 Wyjazd do ZOO
Wrocławski Ogród Zoologiczny od dłuższego czasu jest w remoncie i zwiedzanie go jest obecnie wysoce utrudnione. Mając jednak świadomość, że dzięki temu poprawi się los jego mieszkańców i zaplecze infrastrukturalne wzniesie się na wyższy, spełniający wszelkie normy poziom, do głowy nie przyszło nam narzekanie. Wprawdzie nie udało nam się odwiedzić wszystkich zwierząt, również przez niedostateczne dostosowanie poszczególnych obiektów do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale nikt nie był zawiedziony. Mieliśmy okazję podziwiać lwy, słonie, żyrafy, nosorożce, zebry i wiele innych egzotycznych gatunków. Jednak największą radość i dumę odczuwaliśmy odwiedzając wybieg dla żbików. A to dlatego, że przy wybiegu przeczytaliśmy informację mówiącą o tym, że żbikami opiekuje się Nadleśnictwo Milicz, z którym się utożsamiamy, bo od lat współpracujemy w ramach zielonych projektów realizowanych przez MSPDiON
13.04.2014 Wycieczka piesza
Jest w Dolinie Baryczy takie miejsce, w którym przebywając można odnieść wrażenie, że jest się w górach. To Dolina Brzeźnicy, czyli ukryty głęboko w lesie odcinek strumyka wijącego się między urokliwymi wzgórzami. Właśnie to magiczne miejsce wybraliśmy na naszą pierwszą wycieczkę pieszą organizowaną w ramach projektu Zielona Aktywność. Łatwo nie było bo chwilami bywało naprawdę stromo, było trzeba też przeprawić się przez Brzeźnicę korzystając nie z mostu, lecz ze zwalonego drzewa. To jednak dla większości uczestników wycieczki było bardziej atrakcją niż przeszkodą. Kolejną atrakcją było ogromne, opuszczone gniazdo bielika, które mieliśmy okazję podziwiać. Ptasia konstrukcja robi ogromne wrażenie. Po spacerze, nad tzw. zbiornikiem małej retencji, który tworzą spiętrzone wody Brzeźnicy zjedliśmy plenerowy obiad. Po posiłku wysprzątaliśmy okolicę i udaliśmy się do Milicza.
19.04.2014 Akcja sprzątania lasu
Na miejsce pierwszej organizowanej w ramach projektu Zielona Aktywność akcji sprzątania lasu wybraliśmy kompleks leśny rozciągający się między Niesułowicami i Rudą Milicką, którego granicę z rezerwatem Stawy Milickie wyznacza rzeka Prądnia. Las ten jest stosunkowo często odwiedzany bo obok przebiega ścieżka rowerowa, a Prądnia przyciąga wędkarzy. Niestety, wielu z nich na miano prawdziwych wędkarzy, których przecież obowiązuje pewien kodeks, dla których natura jest swoistym azylem, po prostu nie zasługuje. Zdecydowana większość stanowisk wędkarskich tonie w śmieciach. Prócz mnóstwa butelek i puszek po najróżniejszych trunkach, pełno tu opakowań po zanętach, puszek po kukurydzy i innych pozostałości, z którymi natura radzi sobie raczej słabo. Cóż, wysprzątaliśmy te miejsca, już nie pierwszy raz, dlatego nasza wiara w to, że nad Prądnią zawsze już będzie czysto jest baaardo malutka.
27.04.2014 Wyjazd do Gołuchowa
Tym razem opuściliśmy Dolinę Baryczy by odwiedzić Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie. Tam mieliśmy okazję podziwiać wielki park w stylu angielskim z ogromną ilością pomnikowych drzew, Muzeum Leśnictwa oraz zagrodę żubrów. Wyjątkowości temu miejscu dodaje dodatkowo wznoszący się nad korony parkowych drzew blisko 400-letni zamek. Gołuchowski park to miejsce, w którym historia i przyroda przenikają się wzajemnie tworząc wyjątkowy klimat. Miejsce godne polecenia.
22.03.2014 Wyjazd w góry
Realizację naszego projektu rozpoczęliśmy z tzw. „wysokiego c”, udaliśmy się bowiem na do Sobótki, gdzie postanowiliśmy zaatakować największą górę w okolicy, czyli Ślężę. Wprawdzie Ślęża to w porównaniu ze szczytami tatrzańskimi, to niewielka górka, ale zdobycie jej również wymaga kondycji i samozaparcia. Nam się udało, mimo że łatwo nie było. Magia tej wyjątkowej góry działa na wyobraźnię, kurhany, kapliczki, no i zapierający dech w piersiach widok ze szczytu. Widok jakiego w okolicy się nie zazna, bo wrocławski Skytower, na który można wjechać windą to nie to samo.
23.03.2014 Akcja dokarmiania zwierząt
Wczesna wiosna to okres, w którym zazwyczaj zwierzętom Doliny Baryczy przydaje się wsparcie w postaci dokarmiania. W tym roku było jednak inaczej niż zwykle, bo zima do nas praktycznie nie zawitała, a i przedwiośnie było bardzo łagodne. Nasza akcja polegała więc nie tyle na dokarmianiu, co na uprzątnięciu z paśników resztek zalegającej karmy, tak by paśniki były przygotowane do kolejnej zimy, która mamy nadzieję tym razem nadejdzie.
29.03.2014 Wyjazd do Muzeum Przyrodniczego
Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Wrocławskiego to instytucja godna polecenia. Tamtejsza ekspozycja królestwa flory, a zwłaszcza fauny robi niesamowite wrażenie. Wprawdzie obiekt jest raczej słabo przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale przy odrobinie samozaparcia i dobrej woli innych wszelkie utrudnienia da się pokonać. A naprawdę warto. Największe wrażenie na większości uczestników wycieczki wywarła ekspozycja ptaków, której ogrom i różnorodność zachwyca. Warto dodać, że wśród eksponatów znaleźliśmy ptaki występujące w Dolinie Baryczy. Niektóre z nich urodą nie ustępują gatunkom egzotycznym znanym nam głównie z telewizji.
30.03.2014 Remont infrastruktury kajakowej
Infrastruktura kajakowa Baryczy, czyli głównej rzeki regionu jest raczej uboga. Wprawdzie wypożyczalni jest u nas kilka i zdarza się, że w jednym czasie na rzece jest równocześnie nawet sto kajaków, ale przystani jest mało, a te, które funkcjonują są w nienajlepszym stanie, wiat turystycznych nad samą rzeką jest jeszcze mniej. Uznaliśmy, że skoro korzystamy z rzeki i jej szlaku kajakowego, warto żebyśmy o ten szlak zadbali. W związku z tym w ramach zielonych projektów, a obecnie realizowany do wspomnianej serii się zalicza, sprzątamy rzekę, okolice wiat i przystani kajakowych oraz dokonujemy drobnych remontów przystani. Tym razem wykorzystując pracownię stolarską naszego Warsztatu Terapii Zajęciowej remontowaliśmy przystań przy Jazie Sławoszowie. Uzupełniliśmy brakujące stopnie i elementy poręczy. Mamy nadzieję, że przystań będzie służyć wszystkim miłośnikom kajakarstwa, których z roku na rok gości w Dolinie Baryczy coraz więcej.
7.02.2014 Akcja dokarmiania zwierząt
Ostatnie tegoroczne dokarmianie zwierząt znów odbyło się w wiosennej aurze.
Śniegu nie było w ogóle, a i na mróz nie sposób było narzekać. Mimo to postanowiliśmy wesprzeć dzikich mieszkańców lasów okalających Niesułowice.
Tym razem w plenerowej lekcji uczestniczyli niepełnosprawni uczniowie zespołu klasowego.
31.01.2014 Akcja dokarmiania zwierząt
Tym razem w plenerowej lekcji, której tematem przewodnim było zimowe dokarmianie zwierząt byli niepełnosprawni podopieczni zespołu rewalidacyjno-wychowawczego oraz uczniowie grupy rocznego przygotowania przedszkolnego. Jako że dzień wcześniej spada odrobina śniegu, tym razem dokarmianie było prawdziwie zimowe, a uczestnicy akcji zamiast obrzucać się sianem mieli okazję ciskać w siebie śnieżkami. Przedsięwzięcie rozpoczęto od uzupełnienia sianem i marchwią jednego z paśników znajdujących się w lasach okalających Niesułowice. Później już w samych Niesułowicach uczniowie uzupełnili słonecznikiem karmniki, wspierając w ten sposób ptaki. Na koniec zaś marchwią i suchym chlebem dokarmiano koniki polskie z zaprzyjaźnionej stadniny. Wprawdzie one akurat nie potrzebują dokarmiania, bo właściciel dba o to, by spod zimowej sierści nie wystawały żebra, ale koniki nigdy nie odmawiają pokarmu zwłaszcza z rąk roześmianych dzieci. Lekcja odbyła się we współpracy z Nadleśnictwem Milicz, którego pracownicy zawsze służą wsparciem przy tego typu przedsięwzięciach.